• Start
  • Kontakt
  • Livescore
  • Tabele – Europa
  • Tabele – Ameryka Płd.
21 gru 2013

Deja vu….

Klubowe Mistrzostwa Świata 2013 przeszły do historii. Nową najlepszą drużyną globu zgodnie z pierwotnymi prognozami okazał się Bayern Monachium, który w dzisiejszym finale pokonał 2:0 gospodarzy Raja Casablanca. Losy rywalizacji rozstrzygnęły się już w pierwszych dwudziestu paru minutach. W siódmej minucie wynik meczu otworzył Dante, który sprytnie unikając pozycji spalonej huknął pod poprzeczkę bramki Marokańczyków wykorzystując ładne dogranie ze skraju pola karnego po centrze z kornera Xherdana Shaqiri’ego. Drugą cegiełkę do skromnego tryumfu Bawarczyków dołożył w 22′ inny gracz brazylijskiego pochodzenia Thiago Alcántara zamieniając na gola świetne podanie od Davida Alaby będącego moim zdaniem najlepszym lewym obrońcą świata w tym roku.

Co ciekawe później więcej szans do zdobycia bramki stworzyły sobie „Zielone Orły”. Pod koniec pierwszej połowy fatalny wykop Manuela Neuera, ale strzał z dystansu Abdelilaha Hafidiego okazał się niecelny. W samej końcówce bliski trafienia z dobitki był Mouhcine Moutouali po tym jak niemiecki bramkarz wybił wprost pod jego nogi strzał Vianneya Mabidé jednak kapitan miejscowych spudłował nad bramką. W ostatniej akcji szczęścia spróbował wprowadzony na murawę pod koniec spotkania, debiutujący na KMŚ Badr Kachani, ale bez skutku.

Raja Casablanca przegrała finałowe starcie z co by nie mówić z aktualnie najlepszym klubem na świecie i wielkim sukcesem dla nich jest samo dojście do finału i przystąpienie do potyczki z Bayernem. Drużyna Faouziego Benzartiego podczas Klubowego Mundialu wzniosła się ponad swój poziom. Jeszcze zważywszy na często wałkowany przez media fakt, że po dwunastu seriach gier w marokańskiej Botoli zajmują dopiero ósmą pozycję (aczkolwiek do lidera tracą tylko pięć punktów i mają zaległy mecz do rozegrania) to tytuł klubowego wicemistrza świata wywiera naprawdę ogromny podziw. Oczywiście to „wicemistrzostwo” jest nieco na wyrost, bo za wyjątkiem Bayernu żaden uczestnik FIFA Club World Cup 2013 mianem potęgi na pewno winszować sobie nie może, ale i tak trzeba przyznać, że był to ich życiowy turniej.

 Mohammed VI rei marrocos bayern munique x raja casablanca (Foto: AFP)

Ostatnimi czasy na wielkich turniejach mecz o trzecie miejsce budzi znacznie więcej emocji niż sam finał. Tak było na Mundialu w RPA, na ostatnim Pucharze Konfederacji, a także teraz. W drugim dzisiejszym meczu, którego stawką był brąz piłkarze Atlético Mineiro zrehabilitowali się za półfinałowy blamaż i po wielkich trudach pokonali 3:2 chiński Guangzhou Evergrande. Choć właściwie wypadałoby powiedzieć, że odnieśli zwycięstwo na otarcie łez. „Galo” rozpoczęli z wysokiego „C” bowiem objęli prowadzenie już w drugiej minucie. Fernandinho wykonał znakomite dośrodkowanie w pole karne z prawego skrzydła, co wykorzystał Diego Tardelli trafiając z odległości kilku metrów do bramki rywala. Odpowiedź „Czerwonych Tygrysów” nadeszła nadspodziewanie szybko i była bardzo piorunująca. Najpierw w 9′ brazylijska kontra mistrzów Azji kiedy Muriqui doprowadził do wyrównania dobijając strzał Elkesona po dograniu od Gao Lina. Chwilę później Jô mógł ponownie wyprowadzić „Górników” na prowadzenie, ale jego strzał z kilku metrów został obroniony przez goalkeepera Li Shuai’a.

Minął raptem kwadrans potyczki, a już mieliśmy 2:1 dla ekipy z państwa środka. Lewy defensor Brazylijczyków Lucas Cândido w nieprzepisowy sposób zatrzymał akcję Gao Lina za co prowadzący zawody Alireza Faghani z Iranu wskazał na wapno. Do jedenastki podszedł Darío Conca i bez trudu zamienił ją na drugie trafienie dla podopiecznych Marcello Lippiego. Dla argentyńskiego pomocnika był to pożegnalny gol bowiem ten niedługo powraca do Fluminense w którym wypromował swoje nazwisko. Wracając do Lucasa ten nie dotrwał na murawie do przerwy bowiem po półgodzinie musiał opuścić je z powodu kontuzji.

Zdobywca Copa Libertadores doprowadził do wyrównania dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy kiedy Ronaldinho po raz drugi na tym turnieju popisał się wybornym uderzeniem z rzutu wolnego kompletnie zaskakując bramkarza rywala. W drugiej części pojedynku rywalizacja była bardzo wyrównana. Piłkarze obu drużyn często próbowali szczęścia po rzutach rożnych i należy przyznać, że kilkukrotnie byli bliscy szczęścia. Raz piłka po kornerze uderzyła w słupek po strzale jednego z graczy „Galo”, po drugiej stronie obiła spojenie słupka z poprzeczką.

W 60′ zawodów autorzy dwóch goli dla Atlético Mineiro z pierwszej połowy mogli przypadkiem trafić trzeci raz. Ronaldinho strzelał z dystansu, futbolówka po drodze odbiła się rykoszetem od Diego Tardelli’ego i minimalnie przeleciała nad poprzeczką bramki chińskiego zespołu.

Na kilka minut przed upływem regulaminowej fazy spotkania czerwoną kartkę ujrzał Ronaldinho za celowe kopnięcie w kolano Zhao Xuriego podczas walki o piłkę. Kończącym w dziesiątkę zawodnikom Cuci udało się jednak zdobyć zwycięskiego gola w pierwszej minucie doliczonego czasu gry dzięki dwójkowej akcji podczas której Diego Tardelli zagrał z lewej strony do zmiennika Luana, który nieupilnowany przez defensywę Azjatów wybiegł jeden na jednego z ich bramkarzem i szybkim strzałem po ziemi trafił na 3:2 zapewniając brązowe medale ósmej drużynie Campeonato Brasileiro Serie A.

Powtórka ostatniej sytuacji bramkowej wykazała, że Luan w momencie podania od klubowego kolegi znajdywał się na niewielkim ofsajdzie, ale trzeba szczerze powiedzieć, że obiektywni nie powinni się temu przyczepiać, bo w pierwszej połowie arbiter niesłusznie odgwizdał spalonego Jô kiedy ten mógł mieć przed sobą stuprocentową okazję.

Dla szkoleniowca Cuci było to preludium do przyszłorocznych wyzwań bowiem wkrótce wyjeżdża on właśnie do Chin i od nowego roku obejmie posadę trenera w Shandong Luneng. Dla Brazylijczyków trzecia lokata i tak jest porażką, ale lepiej już być na najniższym stopniu podium niż w ogólnie na nim nie stanąć.

Jak podsumuję tegoroczne Klubowe Mistrzostwa Świata? Tak, że ich końcowe rezultaty są niemal bliźniaczo podobne do tych sprzed trzech lat kiedy finalistą było TP Mazembe. Siódme miejsce tak jak wtedy zajmuje drużyna w Oceanii. OK, to nic szczególnego, bo tak kończą się niemal każde KMŚ. Szóste synonimicznie dla drużyny z Bliskiego Wschodu, która w nazwie ma przedrostek „Al”, piąty klub z Meksyku, czwarty z Azji. Trzecia lokata tak samo jak wówczas dla Brazylijczyków, którzy w półfinale polegli z Afrykańczykami. Drugi zespół z Afryki, który po drodze eliminuje ekipę meksykańską i brazylijską, a najlepszy klub z Europy, który oba spotkania wygrywa na zero z tyłu. Taki układ klasyfikacji końcowej wyjaśnia temat newsa.

Aha, analogię można zauważyć także w rankingu najskuteczniejszych piłkarzy, bo prym w niej znowu wiedli Latynosi. Tyle dobrego dla południowoamerykańskiego futbolu :)

I końcowe formalności:

Nagroda fair play: Bayern Monachium

Złoty but: muszą go między siebie podzielić Ronaldinho z Atlético Mineiro, César Delgado z Monterrey, Darío Conca z Guangzhou Evergrande oraz Mouhssine Iajour z Raja Casablanca. Całe to grono zdobyło zaledwie po dwa gole. Dziwne, że tak skromny dorobek wystarczył do miana najlepszego strzelca całego turnieju tym bardziej, że na małą ilość goli w jego trakcie narzekać nie mogliśmy.

Najlepsi trzej piłkarze:

  1. Złota piłka: Franck Ribery (Bayern) – czyżby to był zwiastun „Złotej Piłki” od FIFA i magazynu „France Football”?
  2. Srebrna piłka: Philipp Lahm (Bayern)
  3. Brązowa piłka: Mouhssine Iajour (Raja Casablanca)
  • Facebook
  • Tweet

Tagi: Atletico-MG, Bayern, Cuca, Dario Conca, Faouzi Benzarti, Guangzhou Evergrande, Klubowe Mistrzostwa Świata, Mouhcine Moutouali, Mouhssine Iajour, Raja Casablanca, Ronaldinho

Ten wpis opublikowano dnia sobota, 21 Grudzień 2013 o godz. 23:28 przez Aleksander Pikos w kategorii Afryka, Ameryka, Azja, Brazylia, Reszta świata. Możesz śledzić komentarze tego wpisu przy pomocy kanału RSS 2.0. Komentowanie i pingowanie zostały wyłączone.

Komentowanie wyłączone.

« Juan Antonio Pizzi od nowego roku trenerem Valencia CF!
Wesołych Świąt! »




  • Polub nas na Facebooku

  • Tagi

    Africa Cup of Nations 2013 APOEL Atletico-MG Azərbaycan milli komanda Berti Vogts Boca Juniors Bolívar Böyük Oyun Campeonato Brasileiro Serie A Carlos Bianchi CONMEBOL Copa Libertadores Copa Sudamericana Corinthians Cúcuta Deportivo Eliminacje Mundialu 2014 FK Baku FK Qəbələ Grupa 8 Grêmio Porto Alegre Independiente Jhasmani Campos Kolumbia Lanus Liga Europy Liga Mistrzów Liga Postobon - Categoria Primera A Nacional Montevideo Nacional selección de Argentina Neftçi Newell's Old Boys Peñarol Premyer Liqasi Primera Division de Argentina Primera Division de Chile Qarabağ Ağdam Racing Club River Plate San Lorenzo de Almagro Santiago Silva Torneos de Verano Universidad de Chile Vélez Sarsfield Xəzər Lənkəran İnter Baku
  • Subskrybuj

    • Wpisy (RSS)
    • Komentarze (RSS)
  • Partnerzy

      tajski masaż http://designlogo.pl Luna Obuwie co to są sterydy body suplex Łysienie plackowate – przyczyny, objawy i leczenie http://outlet-wear.com/brytyjka www.rowbest.pl
  • Kategorie

    • Ameryka (213)
      • Argentyna (119)
      • Boliwia (34)
      • Brazylia (71)
      • Chile (47)
      • Kolumbia (51)
      • Meksyk (25)
    • Europa (235)
      • Azerbejdżan (153)
      • Baltica (23)
      • Bałkany (5)
      • Beneluks (3)
      • Cypr (3)
      • D-A-CH (2)
      • Europa Wschodnia (13)
      • Europejskie puchary (44)
      • Polska (4)
      • Rumunia (9)
      • Turcja (2)
      • Węgry (3)
    • Reszta świata (44)
      • Afryka (20)
      • Australia (9)
      • Azja (17)
      • Oceania (2)
    • Spoza boiska (18)
      • Groundhopping (1)
      • Piłkarze (11)
      • Wywiady (2)
  • Najnowsze wpisy

    • River Plate zdobywa La Bombonera pierwszy raz od 10 lat! Riquelme strzela gola z wolnego na pożegnanie z El Superclásico!
    • El Superclásico czyli wojna wisi w powietrzu!
    • wpis I
    • Rhodolfo w ostatniej minucie ratuje Grêmio remis w Rosario!
    • Copa Libertadores: Grêmio jedyne na półmetku fazy grupowej z czystym kontem
  • Najnowsze komentarze

    • Leszek do Latynoski regres w marcowych meczach tow...
    • Leszek do Pierwsza kolejka Copa Libertadores: Grê...
    • Vasco do Pierwsza kolejka Copa Libertadores: Grê...
    • assurbanipal do Transferowa gorączka w Argentynie, cz.1...
    • WojciechDrabikVarallo do Początek Torneo Final 2014 w cieniu tra...
©Mundofoot 2010-2013
Kod i wygląd: Jonk, tłumaczenie: WordpressPL
Wpisy (RSS) i Komentarze (RSS).