Neftçi 0:1 Bakı FK [VIDEO]
Zobacz cały mecz Neftçi 0:1 Bakı FK! (32. kolejka Topaz Premyer Liqası). Po spotkaniu odbyła się ceremonia rozdania medali dla trzech najlepszy drużyn sezonu 2012/2013.
Nadirov i Medvedev zostają w Qarabağu. İsmayılov odejdzie? (akt.)
Ku uciesze fanów Qarabağu Ağdam klubu nie opuszczą dwie ważne postacie - Vüqar Nadirov i Maksim Medvedev. Obaj reprezentanci Azerbejdżanu podpisali dwuletnie umowy. Nie potwierdzą się więc spekulacje dotyczące wyjazdu Nadirova za granicę (do Turcji?), ani łączące go z jego byłym klubem - Xəzərem Lənkəran. W Qarabağu pozostaną również dwaj zakontraktowani zimą napastnicy -Emeka Opara i Branimir Subašić.
Spodziewać należy się odejścia co najmniej jednego pomocnika z dwójki Əfran İsmayılov – Muarem Muarem. Najprawdopodobniej drużynę opuści Azer, bliski przejścia do FK Baku. İsmayılov mógłby w stolicy zastąpić Deividasa Česnauskisa.
Aktualizacja: portal extratime.az poinformował o przedłużeniu o dwa lata umów z trójką: İlqar Qurbanov, Fərhad Vəliyev, Namiq Yusifov.
Bakı FK – Atlético de Madrid [FOTO]
Na stadionie imienia Tofiqa Bəhramova w Baku znowu zagościły gwiazdy futbolu! 30 kwietnia w stolicy Azerbejdżanu zagrał klub Atlético de Madrid. Hiszpanie przyjechali na Kaukaz, by zagrać z Bakı FK. Zolaqlılar współpracują bowiem z ubiegłorocznym triumfatorem Ligi Europy.
BAKİ FK 0:3 ATLETIKO
43′ Oliver Torres, 83′ i 88′ Raul Qarsiya
BAKİ FK: 1.Kamran Ağayev – 29. Əziz Quliyev, 5. Aqil Nəbiyev, 21. Novruz Məmmədov, 25. Şəhriyar Əliyev, 8. Vadim Abdullayev, 11. Elvin Məmmədov, 38. Namiq Ələsgərov, 88. Cavid Hüseynov, 99. Rəhman Hacıyev, 23. Rauf Əliyev
Ławka rezerwowych: 12. Aqil Məmmədov, 7. Mahir Mədətov, 22. Sənan Bayramzadə, 18. Elşən Rzazadə, 17. Tural Qürbətov, 20. Valeh Seyidov, 19. Nurlan Novruzov, 3. Vüqar Mustafayev, 6. Ülvi Süleymanov
ATLETIKO: 1. Asenxo – 44. Vilya, 5. Tyaqo, 6. Koke, 7. Adrian, 11. Rodriqes, 12. Pulido, 15. Sisma, 18. Kata Dias, 22. İnsua, 30. Oliver
Ławka rezerwowych: 13. Kurtua, 2. Qodin, 3. Felipe Luis, 4. Suares, 8. Qarsiya, 9. Falkao, 10. Arda Turan, 14. Qabi, 18. D.Kosta, 20. Xuanfran, 23. Miranda, 28. Saul
Autor zdjęć: Hüseyn Masmaliyev
Rauf Əliyev: z Qarabağu do FK Baku
Stało się to, o czym mówiło się już od ponad roku - Rauf Əliyev opuścił FK Qarabağ. Utalentowanego napastnika łączono z wieloma klubami. Kilkanaście miesięcy temu mówiło się o belgijskim Westerlo i tureckich klubach, latem dominował temat transferu do Xəzəru Lənkəran, a w ostatnich tygodniach dyskutowano o szansach Əliyeva na grę w FK Qəbələ, FK Baku, Xəzərze i ekipach PTT 1. Lig.
Decyzja zawodnika może być zaskakująca – reprezentacyjny napastnik kontynuował będzie karierę w stolicy. Tym samym może czekać go drugi z rzędu sezon bez udziału w europejskich pucharach. Co więcej, może się nawet okazać że nowy klub Əliyeva nie weźmie udziału w walce o mistrzostwo kraju. Póki co FK Baku jest na 10. miejscu w tabeli Premyer Liqi, ze stratą 5 punktów do szóstego Xəzəru i aż 15 do liderującego İnteru. Patrząc na jesienne wyniki ekipy trenowanej przez Božidara Bandovicia trudno wierzyć nawet w awans do czołowej szóstki. A kolejne sezony – patrząc na to co dzieje się w klubie – wcale nie muszą być lepsze.
***
Korzystając okazji warto podsumować dotychczasowe dokonania nowego nabytku mistrzów z 2009 roku. Rauf Əliyev to przecież zawodnik uważany obecnie za najlepszego azerskiego napastnika. Może i jego ostatnie wyniki nie są imponujące, ale nie oznacza to, że wychowanek Qarabağu nie potrafi grać znacznie lepiej. Pomóc ma mu w tym zmiana środowiska.
Ostatnie miesiące były dla niego nieudane – spekulacje dotyczące transferu i nieporozumienia z Qurbanem Qurbanovem odbiły się na dyspozycji zawodnika. Zero goli w sezonie 2012/2013 – to powód do wstydu dla najlepszego piłkarza Azerbejdżanu w 2011 roku. Nawet debiutancki sezon 2006/2007 zakończył się dla Əliyeva z jedną bramką na koncie, podobnie było zresztą w dwóch kolejnych. Rola biegającego z „11″ na plecach gracza zwiększyła się w rozgrywkach 2009/2010, kiedy to młody napastnik strzelił 5 goli. Rok później mógł pochwalić się dwukrotnie większym dorobkiem w lidze oraz bramką w Lidze Europy (przeciwko Wiśle Kraków). Słabiej spisał się w sezonie 2011/2012 – zakończył go z pięcioma trafieniami w Premyer Lidze, jednym w pucharze kraju oraz dwoma w LE.
W 2010 roku Əliyev zadebiutował w kadrze narodowej i szybko się w niej zadomowił. Od 25 stycznia 2010 roku (Jordania 0:2 Azerbejdżan) rozegrał w niej 27 spotkań, w których pięciokrotnie pokonywał bramkarza rywali. Z pewnością najważniejszym golem był ten ze spotkania z Belgią, którym uratował remis. Istotne było także trafienie z listopadowej potyczki z Irlandią Północną – Azerowie prowadzili po nim przez długi czas.
Gol w meczu III rundy eliminacji Ligi Europy Qarabag 3:2 Wisła (5.08.2010) – od 1:10
Sezon 2010/2011 w Premyer Lidze
Wyrównujące trafienie w meczu eliminacji EURO 2012 Azerbejdżan 1:1 Belgia (2.09.2011) – od 2:07
eliminacje MŚ 2014: Irlandia Północna 1:1 Azerbejdżan, gol na 0:1 (14.11.2012) – od 0:37
Rekordowy wynik Neftçi w rankingu UEFA!
Remis 2:2 z Interem Mediolan zakończył udział Neftçi Baku w Lidze Europy. Nafciarze zapisali się w historii azerbejdżańskiego futbolu nie tylko dzięki wyjątkowo długiej przygodzie z europejskimi pucharami. Mistrzowie Azerbejdżanu osiągnęli najlepszy wynik punktowy w rankingu UEFA spośród wszystkich klubów Kaukazu Południowego.
Neftçiler w sezonie 2012/2013 zdobyli na europejskich arenach aż 1,625 punktów, co jest nowym najlepszym wynikiem dla drużyn znad Morza Kaspijskiego. Na dorobek ten złożyły się zdobycze z eliminacji Ligi Mistrzów (0,5), eliminacji Ligi Europy (0,375) oraz fazy grupowej LE (0,75). Dotychczas najlepszym bilansem legitymował się FK Qarabağ (1,250 w sezonie 2010/2011).
Wspaniały rezultat Neftçi nie jest oczywiście bez znaczenia dla pozostałych azerbejdżańskich ekip. Startująca w pucharach czwórka (Neftçi, Xəzər, İnter, FK Bakı) zgromadziła łącznie 3,000 punktów. Tym samym poprawiony został rekord z 2010 roku, gdy kwartet Qarabağ, İnter, Bakı, Xəzər zdobył 2,000 punktów. Jak widać także i wtedy sukces oparty był na wyniku jednego klubu (Qarabağu). W tym roku rolę Jedźców przejęło Neftçi i zapracowało na awans Azerbejdżanu na 32. pozycję w rankingu lig (kolejny rekord), tuż za Gruzję. Daje to nadzieję na dalszy progres, gdyż w przyszłości przestanie liczyć się ostatni sezon sprzed ery sukcesów Qarabağu – 2008/2009 (0,666 w rankingu). Później było już tylko lepiej – 1,500 (09/10), 2,000 (10/11), 1,375 (11/12) i 3,000 (12/13). Warto przejrzeć jeszcze raz wydarzenia tego ostatniego sezonu.
PFK NEFTÇI
Po nieudanym ubiegłorocznym podejściu Ağ-Qaralar przystąpili po raz drugi z rzędu do walki w eliminacjach Ligi Mistrzów UEFA. Tym razem Neftçi poradziło sobie lepiej niż w 2011 roku, przechodząc do III rundy po wyeliminowaniu gruzińskiego Zestafoni. Nadspodziewanie łatwo poszło w pierwszym meczu – wygrana 3:0 pozwała ze spokojem jechać na rewanż. Niestety nie udało się uniknąć nerwów, bo w Zestafoni Gruzini prowadzili po 20 minutach 2:0. Nafciarze zdołali jednak doprowadzić do remisu, odbierając miejscowym nadzieję na awans.
W kolejnej fazie na Nafciarzy czekał mistrz Izraela – Hapoel Kiryat Shmona. Na stadionie w Tel Avivie mistrzowie Azerbejdżanu spisali się fatalnie, przegrywając 0:4. Rewanż był więc dla Hapoelu formalnością. Mimo tego Neftçiler podeszli do meczu poważnie i zdołali się częściowo zrehabilitować dzięki remisowi 2:2.
Po odpadnięciu z boju o Champions League ekipa z Baku przystąpiła do IV rundy eliminacji Ligi Europy. Ostatnia przeszkoda na drodze do upragnionej fazy grupowej europejskich rozgrywek trafiła się nie byle jaka – APOEL. Cypryjczycy kilka miesięcy wcześniej czarowali w LM, walcząc jak równy z równym z Olympique Lyon. Na szczęście dla drużyny z Baku Τhrylos nie zaprezentowali się tak dobrze jak w Lidze Mistrzów. Remis 1:1 na Dalğa Arenie pozwalał wierzyć w szansę na awans. To, co stało się na GSP Stadium przeszło jednak najśmielsze oczekiwana fanów z Baku. Wygrana 3:1 sprawiła, że ich ulubieńcy stali się pierwszymi reprezentantami Azerbejdżanu w Lidze Europy.
Mistrzowie Azerbejdżanu znaleźli się w niełatwej grupie H z tak uznanymi firmami jak Internazionale Milano, Rubin Kazań i Partizan Belgrad. Szanse Aq-Qaralar na awans do fazy pucharowej były równoznaczne z cudem, ale pomimo to podopieczni Böyükaği Hacıyeva podjęli równorzędną walkę z rywalami. Wszak w zestawieniu znalazła się jedna ekipa, z którą Neftçi śmiało mogło nawiązać walkę o 3. miejsce w grupie – Partizan Belgrad.
Pierwsza potyczka, która miała miejsce właśnie w Serbii zakończyła się bezbramkowym remisem, co w Azerbejdżanie odebrano jako sukces. Niedosyt jednak pozostał, bowiem poziom spotkania pozostawiał wiele do życzenia, a obie ekipy oddały raptem po jednym celnym strzale. No, przynajmniej już po pierwszej kolejce mieliśmy pewność, że Neftçi nie zakończy rywalizacji grupowej bez punktów.
W następnej serii spotkań nadszedł czas na chrzest bojowy. Do Krainy Ognia, na Tofiq Bəhramov adına Respublika Stadionu, zawitało będące co prawda w kryzysie, ale jednak budzące respekt Internazionale Milano. Nerazzurri szykując się do derbowej potyczki z AC Milanem wysłali do Baku półrezerwowy skład, ale nie przeszkodziło im to w odniesieniu pewnego zwycięstwa. Na boisku przewodzili tacy zawodnicy jak Philippe Coutinho, Juan Jesus czy Marko Livaja (kto wie, może to przyszłe gwiazdy Serie A), którzy pomimo oporu gospodarzy zapewnili Interowi trzy punkty właściwie już w pierwszych 45 minutach potyczki. Gospodarzy było stać jedynie na honorowe i zarazem premierowe trafienie w fazie grupowej LE. Po zagraniu Juliusa Wobaya piłkę do niemal pustej siatki skierował Nicolás Canales.
W końcu nadszedł czas na rywalizację Rosji z Azerbejdżanem (dwa pojedynki Rubin - Neftçi w LE plus starcie reprezentacji w kwalifikacjach mundialu), z której jednak pewną ręką wyszli północni sąsiedzi Azerów, trzykrotnie zwyciężając po 1:0. Trzeba jednak bez ogródek przyznać, że za Rosjanami nie tyle przemawiały umiejętności co zwykłe szczęście. Lepsza egzekucja stałych fragmentów gry oraz przychylność sędziów zapewniła im victorię. Podczas potyczki w el. MŚ Azerowie zapewne utrzymaliby korzystny remis do końca, ale w 82. minucie arbiter podyktował rzut karny dla Sbornej pomimo, że faul był przed linią pola karnego. W LE z kolei skuteczne centry z rzutów rożnych pomogły Rubinowi w zgarnięciu pełnej puli.
Minęły 4 kolejki, a Neftçilər bez większych podrygów formy dysponowali jednym oczkiem wywalczonym w Serbii. Na pocieszenie Crno-bili byli w identycznej sytuacji punktowej, co umożliwiało Neftçi walkę o uniknięcie ostatniego miejsca w grupie. Ważne dla losów tej rywalizacji było starcie z Partizanem Rozpoczęło się wymarzenie – już w 10. minucie Flavinho huknął z 35. metra w samo okienko bramki gości, wyprowadzając Nafciarzy na prowadzenie. Sytuacja wygląda obiecująco jednak w 66. Bałkańcy doprowadzili do remisu, który utrzymali do końcowego gwizdka nawet pomimo gry w osłabieniu przez ostatni kwadrans. Ten remis dla Neftçi był porażką. Obie ekipy miały w dorobku po dwa punkty, ale Partizan lepszy bilans bezpośrednich meczów dzięki tej jednej bramce zdobytej na wyjeździe i ekipa z Belgradu miała 3. miejsce na wyciągnięcie ręki.
Ostatnia rozgrywka – czyli wyjazd na San Siro był już tylko meczem o przysłowiową pietruszkę. Inter zlekceważył ten mecz jakby miał go grać za karę, jednak pomimo wszystko podopieczni Andrei Stramaccioniego byli stroną przeważająca. Katem Neftçi ponownie okazał się Marko Livaja, który otworzył wynik spotkania już w 10. minucie. Gospodarze mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia prowadzenia, ale Saša Stamenković i spółka skutecznie trzymali rywala na dystans. W 52. los nareszcie się uśmiechnęło. Rəşad Sadiqov popisał się znakomitym uderzeniem zza pola karnego trafiając na 1:1. Mistrzowie Azerbejdżanu cieszyli się jednak z remisu zaledwie dwie minuty. Po chwili perfekcyjne dośrodkowanie w pole karne Yuto Nagatomo, które wykorzystał Marko Livaja zdobywając gola głową i dając Interowi prowadzenie. W dalszej części gry Wąż chciał udusić Nafciarzy, ale ta sztuka nie powiodła mu się. W samej końcówce Bruno Bertucci przedostał się pod pole karne rywala, jego strzał został wybity przez Vida Beleca lecz pod chwili futbolówkę głową dobił Nicolás Canales zapewniając przyjezdnym upragniony punkt.
Neftçi w ostatnich minutach wydarło Nerazzurri zwycięstwo i powiększyło swój dorobek do trzech punktów. Wprawdzie nie udało się uniknąć ostatniego miejsca w tabeli, ale debiut Azerbejdżanu w fazie grupowej europejskich pucharów wypadł całkiem dobrze. 3 remisy, 3 porażki, bilans bramkowy 4:8. Dla porównania: pogromcy Nafciarzy w eliminacjach LM – Hapoel Ironi Kiryat Shmona – uzyskali jedynie 2 punkty, przy podobnym poziomie rywalizacji w grupie
Eliminacje Ligi Mistrzów (II i III runda)
Neftçi 3:0 Zestafoni (İmamverdiyev, Wobay, Canales)
Zestafoni 2:2 Neftçi (Wobay, R. Ə. Sadiqov)
Hapoel Kiryat Shmona 4:0 Neftçi
Neftçi 2:2 Hapoel Kiryat Shmona (Wobay, İmamverdiyev)
Eliminacje Ligi Europy (IV runda)
Neftçi 1:1 APOEL (Şükürov)
APOEL 1:3 Neftçi
Liga Europy (grupa H)
Partizan 0:0 Neftçi
Neftçi 1:3 Inter (Canales)
Rubin 1:0 Neftçi
Neftçi 0:1 Rubin
Neftçi 1:1 Partizan (Flavinho)
Inter 2:2 Neftçi (R. Ə. Sadiqov, Canales)
Najlepsi strzelcy: Nicolás Canales, Julius Wobay (3)
Piłkarz fazy grupowej LE: Bruno Bertucci. Brazylijczyk doskonale prezentował się na lewej obronie, pomimo zadań defensywnych często angażował się w ataki zespołu i zachwycał rajdami na lewej flance. W skrócie – motor napędowy Neftçi w tym sezonie.
İNTER PİK
Spore nadzieje wiązano z występem w Europie İnteru Baku. Drużyna Kachabera Cchadadze wiosną pokazała się w lidze z bardzo dobrej strony, imponując organizacją gry w obronie. Umiejętności te nie były przydatne w I rundzie LE. Słabiutki Trans Narva nie był w stanie poważnie zagrozić trzeciej drużynie Premyer Liqi.
Prawdziwy sprawdzian czekał Bankierów w kolejnej fazie. Bardzo wyrównana rywalizacja z Asterasem Tripolis zakończyła się ostatecznie nie po myśli stołecznej ekipy. Dwa remisy 1:1 sprawiły, że konieczna była dogrywka, a potem konkurs rzutów karnych. W tym ostatnim aspekcie lepiej spisali się Grecy.
Eliminacje Ligi Europy (I i II runda)
İnter 5:0 Trans Narva (Cchadadze 2, A. Məmmədov, Adamia, N. Hacıyev)
Trans Narva 0:2 İnter (N. Hacıyev, Georgievski)
İnter 1:1 Asteras Tripolis (Schütz)
Asteras Tripolis 1:1 (k. 5:3) İnter (Schütz)
Najlepsi strzelcy: Tales Schütz, Nizami Hacıyev, Baczana Cchadadze (2)
XƏZƏR LƏNKƏRAN FK
Sezon 2012/2013 może uchodzić dla Stoczniowców za wyjątkowy. Wreszcie udało im się wyzwolić spod działania „klątwy europejskich pucharów”. Do tej pory piłkarze z Lənkəran zawsze kończyli swój udział w międzynarodowych rozgrywkach już po pierwszym dwumeczu. Tym razem było inaczej, co nie znaczy że kibice mogli spać spokojnie.
Pierwszy rywal, a więc przyszły mistrz Estonii Nõmme Kalju, nie wydawał się dużym zagrożeniem. To, że nie można go lekceważyć, pokazał zakończony remisem mecz na stadionie biało-zielonych. Podopieczni Yunisa Hüseynova pojechali pełni obaw do Estonii. Nad Bałtykiem sprostali wyzwaniu – wygrali 2:0 i mogli szykować się do rywalizacji z poznańskim Lechem.
Gəmiçilər mieli niemiłe doświadczenie w rywalizowaniu z Kolejorzem. W 2008 roku w Pucharze UEFA górą była dwukrotnie drużyna z Wielkopolski. Zespół Mariusza Rumaka musiał liczyć się z trudniejszą przeprawą niż ówczesna ekipa Smudy. Z Lənkəran poznaniacy wywieźli remis, który okazał się bardzo ważny. Przy skromnej wygranej w Poznaniu pozwolił Lechowi wyrzucić Xəzər za burtę rozgrywek.
Eliminacje Ligi Europy (I i II runda)
Xəzər 2:2 Nomme Kalju (Subaşiç, Skarlatache)
Nomme Kalju 0:2 Xəzər (Abışov, Subaşiç)
Xəzər 1:1 Lech Poznań (Subaşiç)
Lech Poznań 1:0 Xəzər
Najlepszy strzelec: Branimir Subaşiç (3)
BAKİ FK
Niewdzięczna rola najszybciej odpadającego zespołu przypadła w udziale FK Bakı . Po losowaniu nikt się tego nie spodziewał. Wręcz przeciwnie – Zolaqlılar mieli bez trudu odprawić biedny klub ze Słowenii. Zarobki piłkarzy Mury 05 były śmiesznie małe w porównaniu z pensjami stołecznych. Może to sprawiło, że górowali nad Azerami ambicją?
Eliminacje Ligi Europy (I runda)
Bakı 0:0 Mura 05
Mura 05 2:0 Bakı
Mundofoot / Ed
Trener FK Baku z Football Managera…
Rzadko zaglądam na polskie strony piłkarskie. Coś mnie jednak tknęło, by zajrzeć na kilka po przeczytaniu shouta @MarioBrasi:
21-latek trenerem FK Baki
Na weszło, eurofutbolu etc. czekała na mnie sensacyjna wiadomość. Okazało się, że Vüqar Güloğlan oğlu Hüseynzadə został TRENEREM drużyny dzięki dobrym wynikom… w grze Football Manager.
W Azerbejdżanie nieraz pojawiały się osoby, które nie powinny nigdy prowadzić pierwszoligowej ekipy. Nie chciało mi się jednak wierzyć, że fatalne wyniki doprowadziły działaczy Baki do takiej desperacji, by zatrudniać osobę bez jakiegokolwiek doświadczenia.
By sprawdzić te rewelacje, przejrzałem często odwiedzane przeze mnie strony z Azerbejdżanu. Nie znalazłem na nich absolutnie nic na temat 21-letniego trenera FK Baku. Postanowiłem więc zapytać osoby, która na co dzień zajmuje się pisaniem o futbolu nad Morzem Kaspijskim. Okazało się oczywiście, że informacja nie jest prawdziwa.
I na koniec oświadczenie klubu.
Bildiyiniz kimi bir neçə gün öncə Bakı futbol klubunda menecer dəyişikliyi qeydə alınaraq A komandanın meneceri vəzifəsinə perespektivli gənc Vüqar Hüseynzadə”nin təyin edildiyi barədə rəsmi xəbər vermişdikk. Lakin bu günlərdə „vkonakte” saytında olan rus səhifəsindən başlayan səhv məlumat Facebook”un hətda öz həmyerlilərimiz tərəfindən idarə olunan futbol mövzusuna aid olan səhif
Vüqar Güloğlan oğlu Hüseynzadə 22 may 1991-ci il tarixində Bakı şəhərində anadan olmuşdur. Orta təhsilini İsveçin paytaxtı Stokholmda yerləşən Yensen Gimnazium Vastrada alıb.
Sport Business Nordic (SBN) şirkətində skaut vəzifəsində çalışıb.
2010-2012-ci illərdə Amerika Birləşmiş Ştatlarının Boston Universitetində Biznes İdarəçiliyi ixtisasına yiyələnib.
2012-ci ilin fevral ayından etibarən „Bakı” futbol klubunda müşavir kimi fəaliyyət göstərib.
Həmin ilin noyabr ayında A komandanın meneceri vəzifəsinə təyin olunub.
Trzeci remis FK Baku
Wygląda na to, że FK Baku na dłużej zagości w środku tabeli. Tym razem podopieczni Božidara Bandovića po frajersku stracili punkty w meczu z Turanem Tovuz. Winą za utratę dwóch „oczek” można obarczyć Edina Nuredinoskiego. Bramkarz gospodarzy popełnił fatalny błąd, próbując złapać piłkę po strzale Endera Günlü.
Bakı – Turan 1:1
İbrahim Karqbo, 39 - Ender Günlü, 48.
(“Bakı” FK-nın təlim-məşq bazasının stadionu. 480 tamaşaçı)
Bakı: 82. Edin Nuredinovski, 6. İbrahim Karqbo, 8. Juninyo, 15. Cəmşid Məhərrəmov (k), 19. Nurlan Novruzov, 22. Evangelos Mantzios (7. Deyvidas Çesnauskis, 80), 24. Nenad Kovaçeviç, 25. Şəhriyar Əliyev, 27. George Popxadze, 77. Aleksandr Soliç, 99. Rəhman Hacıyev (11. Elvin Məmmədov, 73).
Turan: 1. İvan Qrabovaç, 6. Mikayıl Rəhimov, 7. Azər Məmmədov (10. Hafiz Əliyev, 31), 8. Budaq Nəsirov, 17. Fərmayıl Əliyev (11. Qoqi Pipia, 75), 14. Ender Günlü, 13. Marius Kazlauskas, 21. Antonio Rukavina (k), 22. Salif Ballo, 23. İrakli Beraya (9. Murad Ağakişiyev, 72), 26. Aleksandr Krutskeviç.
Żółte kartki: Juninyo, 40 – Marius Kazlauskas, 36. Aleksandr Krutskeviç, 43. Fərmayıl Əliyev, 46. Mikayıl Rəhimov, 90+3.
Początek Ligi Europy na piątkę i… dwóję
W dniu wczorajszym rozegrano mecze pierwszej rundy rozgrywek Ligi Europy w sezonie 2012/2013. Spośród azerbejdżańskich klubów najlepiej spisał się İnter, gromiąc 5:0 Trans Narva. Na listę strzelców wpisali się: Baçana Tshadadze (2), Asif Məmmədov, Georgi Adamia i Nizami Hacıyev (karny). Bezdyskusyjne zwycięstwo sprawia, że podopieczni Kahkabera Tshadzadze mogą już być myślami w 2. rundzie LE.
Nici z dubletu
W tym roku mija 75 lat od założenia Neftçi. Miłym dodatkiem do obchodów okrągłej rocznicy miał być dublet, a więc zdobycie Mistrzostwa i Pucharu Azerbejdżanu. Pierwszy cel udało się zrealizować. W osiągnięciu drugiego przeszkodzili jednak lokalni rywale – piłkarze FK Bakı. Trafienia Koke oraz Wilsona Xaviera Juniora dały im trzeci w historii Azərbaycan Kuboku. „Nafciarzom” pozostaje tylko czekanie… Za rok minie dziewięć lat od ostatniej wygranej w finale Pucharu.
Kolejka cudów
W zeszłym tygodniu emocje związane z Unibank Premyer Liqą zaczęły się jeszcze przed pierwszym meczem szóstej kolejki drugiej fazy rozgrywek. Stało się to za sprawą odjęcia Xəzərowi Lənkəran sześciu punktów. Kara ma związek z zaległościami wobec brazylijskiego piłkarza Romulo, który grał u „Stoczniowców” w sezonie 2008/2009. Z powodu niewypłacenia zawodnikowi wynagrodzenia interweniowała FIFA. Najpierw Xəzər otrzymał karę w wysokości 5% zaległej pensji, a potem dodatkową grzywnę za opóźnienia. Ta ostatnia nie została spłacona, do akcji wkroczyła więc FIFA i zaapelowała do AFFA o ukaranie Xəzəra odjęciem sześciu punktów. Decyzja FIFA i AFFA wywołała oburzenie kibiców „Kaukaskiej Chelsea”. Fani zapowiadają bojkot MŚ U-17 kobiet, które odbędą się w na przełomie września i października w Azerbejdżanie.
FK Bakı 4:1 Xəzər Lənkəran
Bakı FK-nın təlim-məşq bazasının stadionu
Zamieszanie źle zadziałało na piłkarzy Xəzəra, którzy zaprezentowali się bardzo słabo w wyjazdowym spotkaniu z FK Bakı. W sobotnie popołudnie nic nie szło po ich myśli. Odstawali od rywala i mogą się cieszyć, że nie przegrali wyżej niż trzema bramkami.
Sytuacja „Stoczniowców” zaczęła się komplikować w 34. minucie. Lewą stroną uciekł Koke, po czym dograł do Deividasa Çesnauskisa i było 1:0. Chwilę później strata była dwa razy większa. Hiszpan ponownie podał do Litwina – tym razem z rzutu wolnego, a skrzydłowy Bakı podwyższył na 2:0. Po przerwie kolejne podanie niedoszłego Legionisty wprawiło defensywę gości w czarną rozpacz. Uradowało natomiast Çesnauskisa, który dzięki podaniom Koke skompletował hattrick w niespełna 60 minut.
Fanom z Lənkəran nadzieję dał celnym strzałem głową w 63. minucie Subaşiç. Co z tego, skoro rezerwowy Soliç podwyższył na 4:1. Obraz nędzy i rozpaczy dopełniła czerwona kartka dla Domana za chamskie kopnięcie Elvina Məmmədova.
Qəbələ 1:0 Qarabağ
Qəbələ şəhər stadionu
Kandydujący do mistrzostwa Qarabağ również zanotował nieudany wyjazd. W Qəbələ „Jeźdźcy” ulegli 0:1 miejscowemu FK. Taki rezultat zawodów jest zaskoczeniem. Na podopiecznych Qurbana Qurbanova „zemściły” się jednak niewykorzystane okazje.
A było ich w pierwszej połowie kilka. Sam Əfran İsmayılov mógł w pojedynkę rozstrzygnąć losy pierwszej odsłony. Było jednak tak jak zwykle – wychowanek Qarabağu wypracował sobie dwie świetne sytuacje, które oczywiście zmarnował. Próbował też Muarem Muarem, ale nie potrafił pokonać Grema Smitha. Pochwała należy się dla Olfersa, którego dobra gra w defensywnie uchroniła bramkarza przed większą ilością okazji do interwencji.
Miejscowi w ataku praktycznie nie istnieli. Nic dziwnego, skoro Fatih Kavlak wystawił do gry Arifa İsayeva, który pełnił rolę statysty. Mniej uważny widz mógł nawet nie zauważyć jego obecności na murawie. Całe szczęście, że trener przejrzał w przerwie na oczy i wpuścił na boisko Victora Mendy. Wejście Senegalczyka ożywiło ofensywę drużyny w czerwono-czarnych koszulkach. Dzięki niemu groźne ataki sunęły raz po raz prawą stroną boiska.
Nie on został jednak bohaterem lokalnych fanów. Miano to przypadło Yannickowi Kamananowi. Francuz najpierw ograł Yusifova, po czym podał między nogami Ansi Aqolli do Mendy. Kolega z drużyny odegrał piłkę do najskuteczniejszego wiosną strzelca Qəbələ, a ten bez problemu posłał piłkę do siatki.
Przebieg rywalizacji próbował odwrócić Qurbanov, wprowadzając Cavadova i Soltanova. Nie pokazali jednak niczego szczególnego. Wcześniej na murawie pojawił się joker w talii Qurbana – Nadirov, ale i on tym razem zagrał poniżej oczekiwań. Tracił piłkę, zamiast dogrywać ją w pole karne. Co gorsza, gościom nie udawało się oddawać strzałów. O wyrównaniu nie mogło być więc mowy.
Neftçi 2:1 İnter
Ismət Qayıbov adına Bakıxanov qəsəbə stadionu
Ostatni mecz w grupie mistrzowskiej zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:1. Wszystkie trzy gole strzelili piłkarze Neftçi. Najpierw do właściwej bramki w niesamowitych okolicznościach trafił Nasimov. To, co chwilę przed strzałem Uzbeka zrobił Volodimir Levin nie mieści się w głowie…
Później po ogromnym zamieszaniu w polu karnym podwyższył strzałem z dystansu Georgievski. Wynik ustalił jeszcze w pierwszej połowie samobójem Abışov.
Na koniec czas na wyjaśnienie, skąd wziął się tytuł wpisu. Otóż w minionym tygodniu wyniku „ułożyły” się idealnie dla Neftçi. Wicelider przegrał z piątą drużyną, czwarta ekipa uległa szóstej a trzecia poległa w starciu z „Nafciarzami”. Łut szczęścia czy „przypadkowe” rezultaty? W każdym razie drugie z rzędu mistrzostwo jest na wyciągnięcie ręki.
Coraz bliżej wyłonienia mistrza
Poniższy powstał kilka dni temu. Z powodu najnowszej decyzji AFFA pewne informacje stały się nieaktualne… Szczegóły już wkrótce.
Przepraszam także za ewentualne błędy i chaotyczny opis wydarzeń.
***
W Unibank Premyer Lidze do końca pozostało już tylko pięć kolejek. Jak na razie z przewagą sześciu punktów nad Xəzərem Lənkəran prowadzi Neftçi. Nie oznacza to jednak nudnej końcówki sezonu. „Stoczniowcy” pod wodzą Yunis Hüseynova zaczęli osiągać dobre rezultaty. Mają więc realną szansę na dogonienie mistrzów. Tym bardziej, że zmierzą się z nimi za dwie kolejki.
Ciekawie zapowiada się walka o grę w Lidze Europy. Druga, trzecia i czwarta drużyna mieszczą się w dwóch punktach! Może się okazać, że to właśnie Qarabağ, Xəzər i İnter wystąpią w europejskich rozgrywkach. Wystarczy tylko aby İnter wyeliminował FK Bakı w NBC Bank Azərbaycan Kuboku. Wówczas czwarta drużyna zagra w LE. Ewentualnie zaskoczyć rywali może FK Qəbələ, w co jednak trudno wierzyć. Podopieczni Fatiha Kavlaka musieliby seryjnie wygrywać i liczyć na katastrofalną postawę wyprzedzających ich drużyn.
Piłkarze Qəbələ nie będą dobrze wspominać piątej kolejki grupy mistrzowskiej, gdyż przegrali w niej po raz pierwszy u siebie w 2012 roku. Gospodarzy sobotniego meczu zaskoczył Xəzər. Ekipa Hüseynova miała ułatwione zadanie – prowadzenie objęła już w drugiej minucie. Do siatki trafił Subaşiç, a nie bez winy przy golu był wracający do pierwszego składu po kilku miesiącach Yunisoğlu. Randal Brennes powtrzymał Olfersa, a w tym czasie Serbski napastnik wykorzystał brak reakcji Saşy – odwrócił się w stronę bramki i strzałem po ziemi zaskoczył Grema Smitha.
Szkot stanął w bramce po raz drugi w tym sezonie. Trudno go ocenić – nie miał wielu okazji do interwencji. Wystawienie go nie dziwi – przed tygodniem Dorosevs fatalnym błędem w ostatnich sekundach starcia z Bakı sprezentował trzy punkty rywalom. Jednotygodniowa przerwa dobrze mu zrobi. Zastanawiać może decyzja Kavlaka o braku Baranina w wyjściowej jedenastce. Podobne eksperymenty w tym sezonie (z Rəvan i FK Bakı) nie kończyły się dobrze.
Sam mecz, tak jak już wspomniałem, nie ułożył się dobrze dla miejscowych. Szybko stracona bramka ułatwiła grę rywalom, którzy mogli skupić się na obronie. Mieli także swoje okazje, ale Smith nie miał okazji do zaprezentowania swoich umiejętności.
Wraz z upływającym czasem rósł także napór Qəbələ. Wyrównać mógł Kamanan, ale najlepszy gracz marca w UPL (otrzymał nagrodę przed spotkaniem) nie zdołał pokonać Ağayeva. Murad Hüseynov i Mahir Şükürov także mogli uratować punkt. Pierwszy nie sięgnął piłki, a drugi fatalnie spudłował…
Goście w końcówce skupieni byli na opóźnianiu gry. Niezliczone długie podania bramkarza w kierunku Subaşiça nie docierały do celu. Pozwalały jednak „kraść” cenne sekundy. Po zejściu naturalizowanego reprezentanta Azerbejdżanu niespodziewanie udało się „Stoczniowcom” wykreować okazję na podwyższenie wyniku. Wprowadzony chwilę wcześniej Elnur Abdullayev nie zdążył chyba „wejść” w mecz i posłał piłkę w dogodnej sytuacji nad poprzeczką, marnując pracę Semedo.
Sukces odnieśli także najwięksi rywale Xəzəra: Neftçi. „Nafciarze” zwyciężyli 2:1 z FK Bakı. Warto odnotować pierwsze po długiej przerwie trafienie Flavinho. Brazylijczyk dorzucił także asystę przy bramce Nasimova. Rywale uznali, że zasługuje na „specjalne” traktowanie, przez co opuścił boisko z powodu urazu. Przed końcem zszedł także Rəşad Abdullayev, co wywołało ponownie jego niezadowolenie.
Goście mieli kilka okazji m. in. minimalnie niecelną główkę Ivanovsa na początku meczu. Ostatecznie zdołali pokonać Mehdiyeva. Uczynili to jednak zbyt późno, aby odmienić losy meczu. Akcja dająca kontaktową bramkę mogła się podobać – podanie Horvata z pierwszej piłki i przewrotka Parksa (w drugim spotkaniu z rzędu!) były ozdobą meczu. Szansę na piękne trafienie miał także „Nafciarz” Abışov, lecz z wolnego uderzył w słupek.
Trzeci stołeczny zespół w najlepszej „szóstce” w ostatniej chwili uratował natomiast remis z Qarabağ. İnter miał wiele okazji. W zespole Kaxabera Sxadadze zawodziła jednak skuteczność. Inaczej było w przypadku „Jeźdźców”, którzy niezbyt często gościli pod bramką Lomai. W zamieszaniu w polu karnym Medvedev zdołał jednak wpakować piłkę do siatki. Wyrównanie nadeszło w 90. minucie po trafieniu Baçany Sxadadze.
W najbliższą sobotę İnter czeka trudna przeprawa. „Bankierzy” zagrają bowiem z Neftçi. Łatwego zadania nie będzie miała także Qəbələ – Qarabağ nie jest wymarzonym rywalem „na przełamanie”. Także jutro – o podtrzymanie nadziei na awans do LE – walczyć z Xəzərem będą piłkarze FK Bakı.